Jedynym wytłumaczeniem jest to,że ostro kibicowaliśmy naszej reprezentacji.
Szkoda ,że zabrakło nam szczęścia bo graliśmy dobrze.
Nie mogło nas zabraknąć w sobotę w strefie kibica w Warszawie - atmosfera fantastyczna , mam nadzieję ,że chłopcy zapamiętają na długo.
Aby tydzień nie był taki bezowocny szybciutko udekorowałam dwie osłonki na doniczki.
W najbliższym blogu relacja ze spacerku po ogrodzie, parę nowych kwiatków zakwitło i pokażę warzywniak.
Życzę miłego i owocnego tygodnia.
Pozdrawiam
Asia
Niesssamowite jest to Twoje zaangażowanie w piłkarskie sprawy.Moi synowie też tam byli,ja raczej niechętnie:(
OdpowiedzUsuńFajne doniczki,pasują w zasadzie do wszystkich roślinek.Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny.
Doniczki świetne:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZ daleka do Ciebie przybywam,
OdpowiedzUsuńwięc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
Kłopotu nie sprawię,
ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
Fajne doniczki,świetni kibice:)
OdpowiedzUsuńBrawo, ależ kibice!! na pewno zapamiętają, a przecież czego nie robi się dla dzieci:-)
OdpowiedzUsuńOsłonki śliczne!!
śliczne doniczki :)
OdpowiedzUsuń