wtorek, 24 kwietnia 2012

W końcu cieszyliśmy się się wiosną.

Serdecznie dziękuję , że mnie odwiedzacie ,z ogromną radością witam nowe Obserwatorki .
Bardzo się cieszę ,że Tu jesteście i pokazujecie Swoje domy , piękne dekoracje oraz prawdziwe dzieła sztuki , które wychodzą spod waszych rąk.
Uwielbiam do Was zaglądać. Widzę ,że mam sporo do nadrobienia, na moim bocznym pasku pojawiło się mnóstwo nowych postów.

Ale zanim Was odwiedzę , pokazuje: wiosnę Na Kwiatowej oraz jak moja rodzinka przywitała wiosnę i sezon grillowy.












piątek, 20 kwietnia 2012

W końcu coś uszyłam

Wniosłam maszynę do kuchni, materiały i szmatki , które  zbieram po ciuszkach, z różnymi dodatkami.
Patrzyłam na to wszystko i chciałam coś uszyć, ale nie miałam żadnego pomysłu.Siedziałam ,dumałam aż w końcu powstało coś małego i bardzo prostego ale mnie się podoba.
Woreczki wypełniłam zapachowym suszem.





Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Pozdrawiam 

wtorek, 17 kwietnia 2012

Dietetyczny deser –szybki.

Obiecany przepis, dietetyczny deser –szybki.
Czasami mam ochotę na coś słodkiego a ,że unikam gotowych słodyczy to często powstaje szybki deser .
Ten jest bardzo prosty , szybki i dostarczy nam niezbędnych składników na wiosenne przebudzenie zwłaszcza w połączeniu z aromatyczną kawą.

Składniki
-½ banan (używałam też jabłka lub powideł)
- jedno jajo
- 3 łyżki sera zmielonego (najlepiej Dr Oetkera z wiaderka  -ma tylko 3% tłuszczu)
- 2 łyżki płatków owsianych
-1 łyżka otrąb
¼ łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka rodzynek , mogą być tez orzechy  albo inne dodatki ,które macie pod ręką
- 1 łyżeczka cukru lub ½ łyżeczki słodzika (jak lubicie bardziej słodkie to można więcej )
Składniki miksujemy , wkładamy do plastikowego pojemnika i wkładamy  na 5 minut do mikrofali.

Myślę ,ze można delikatnie modyfikować składniki , ja osobiści wypróbował w takich proporcjach  i jest OK.
Na pewno nie jest to  typowy deser , ale ja lubię takie eksperymenty.

Tak wygląda po wyjęciu z mikrofalówki.



Wersja z jabłkami i dodatkowo mus truskawkowy



z powidłami


z bananem


Jak widać często go robię :)


Pozdrawiam Serdecznie ,
Asia



niedziela, 15 kwietnia 2012

CANDY , DESERY ŚWIATA




Witam wszystkich w tą pochmurną , zimną i deszczową niedzielę.
Mam dla was małą zabawę.
Podczas porządków odkryłam ,że mam dwie książki pt. Desery Świata wydane przez Twój Styl. Pomyślałam ,że może któraś z Was chciałaby mieć taką książkę z przepisami na różne słodkości zebrane z całego 
świata . Zamieszczone są tam recepty na desery  od bardzo prostych do wykwintnych i wyszukanych. Do książki dorzucę drobiazg , który sama wykonam.

Chętnie ją oddam w formie zabawy Candy.

Jeżeli chcecie wziąć udział w zabawie ,  proszę o komentarz pod postem  oraz zdjęcie z linkiem  na pasku bocznym waszych blogów  . Losowanie za miesiąc – 15 maja. Zapraszam na Kwiatową!

A jutro postaram się zamieścić przepis na szybki , energetyczny deser , którego przepis powstał w wyniku moich eksperymentów.
Serdecznie zapraszam i życzę miłego , niedzielnego popołudnia.
Asia



środa, 11 kwietnia 2012

Zabawa, serniki i ciasto z bitą smietaną

Święta szybciutko zleciały a ja nie zdążyłam jeszcze skorzystać z zaproszenia do zabawy w wielkanocne menu.
Może jeszcze nie jest za późno ? Okres Wielkanocny jeszcze trwa.
Zasady :
"Należy napisać, bez jakich potraw nie wyobrażacie sobie śniadania lub obiadu w okresie Świąt Wielkiej Nocy, jeśli to specjał domu, można, a nawet trzeba pochwalić się przepisem :))  Takie wyzwanie należy też przekazać pięciu kolejnym, zaprzyjaźnionym blogom.

Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez:
- białego barszczu z wędzonką i jajem
- szynki , kiełbasy i innych wyrobów przygotowanych tradycyjnymi metodami w domu
- ostrej ćwikły z tartym chrzanem
- sporej ilości ciasta w tym musi być sernik (raczej na każdą Wielkanoc inne, ale z dzieciństwa najbardziej utkwiło mi ciasto miodowe przekładane kremem z kaszy mannej

Do zabawy zapraszam wszystkich  chętnych oraz:


Na Święta wyszukałam dwa nowe przepisy:
- sernik 
- ciasto z bitą śmietaną
obydwa polecam




CIASTO  Z BITĄ śMIETANą
  •  brzoswinie -1 puszka
  • kisiel brzoskwiniowy 2 duże opakowania
  • sok brzoskwiniowy(ewentualnie pomarańczowy) 1 litr
  • śmietana kremówka  30 % 3/4 L
  • galaretka brzoskwiniowa lub pomarańczowa 1 szt
  • galaretka cytrynowa lub żelatyna 3-5 łyżeczek
  • herbatniki z jednej strony czekoladowe 20-25 dag
  • biszkopt z 3 jaj 1 szt
     Upiec biszkopt w formie 25/40 i ostudzić. Brzoskwinie odsączyć z soku na sicie. Sokiem z nich nasączyć biszkopt.
Na soku pomarańczowym bądź brzoskwiniowym ( 1 litrze) ugotować oba kisiele i dodać namoczoną wcześniej galaretkę w 5 łyżkach wody (zimnej). Dodać pokrojone brzoskwinie w paseczki i wszystko energicznie mieszać (łyżką - nie mikserem), pozostawiając na małym ogniu ok.2 minut.
Masę wylać na ciasto i wyrównać powierzchnię. Odstawić do całkowitego ostudzenia. W tym czasie namoczyć cytrynową galaretkę lub żelatynę (jaki kto lubi smak) w 1/6 szklanki wody. Pozostawić do napęcznienia. Kremówkę ubić z cukrem waniliowym jeśli użyjemy żelatyny lub 2 łyżkami cukru pudru jeśli używamy galaretki cytrynowej.
Do ubitej piany dodać roztopioną i ostudzoną galaretkę/żelatynę i dokładnie łączymy. Wylewamy masę na zimny spód z owocami. Na masie układamy herbatniki, czekoladą do góry. Wstawiamy formę do lodówki, najlepiej do drugiego dnia aby herbatniki zmiękły.






środa, 4 kwietnia 2012

Wielkanoc

Nn

Nie pozostało mi nic innego jak złożyć Wam życzenia:

Gdy  nadejdą Święta 
niech nadzieja i radość 
zastukają do Waszych drzwi
a Wielkanoc przyniesie 
pomyślność, szczęście 
i piękny uśmiech każdego dnia.

Ciepłych, rodzinnych  Świąt Wielkiej Nocy .

Jutro tradycyjnie wyjeżdżamy do rodziny, chłopcy policzyli ,że już 100 dni nie widzieliśmy się z dziadkami więc wszyscy się stęskniliśmy.

U mnie  zakwitła już fuksja.





A sałata całkiem dobrze się miewa w pojemnikach po jajach.
Liczę na to ,że szybko będę ją mogła posadzić ją do gruntu , z utęsknieniem czekam na ciepełko.


wtorek, 3 kwietnia 2012

Wielkanocne jaja

Zrobiłam dzisiaj pisanki , takie jakie robiliśmy w domu gdy byłam mała.
Pewnie wiele z Was zna tą metodę.
Jaja gotujemy w łuskach  z cebuli - które zbieram cały rok , ponieważ musi ich być sporo aby jaja całe się zanurzyły, gotujemy dość długo , około godziny.
W całości przetrwały tylko trzy, powstały na nich fajne marmurkowe wzorki.
Chociaż   z tego pamiętam , za udane uważane były te które wyszły idealnie pokryte barwnikiem.
Ale mnie się takie podobają .
Następnym etapem ozdabiana było skrobanie żyletką wzorków ale ja już nic nie będę robić , zostają w tej formie.